tag:blogger.com,1999:blog-225083922008695020.post4406743948476608318..comments2022-04-06T00:50:18.752+02:00Comments on Biały Atrament: Opowiadanie. SequiturMarcinhttp://www.blogger.com/profile/10824613202021765851noreply@blogger.comBlogger5125tag:blogger.com,1999:blog-225083922008695020.post-6156337903286077672012-04-08T22:35:31.601+02:002012-04-08T22:35:31.601+02:00Dziś coś z zupełnie innej beczki. Darmowe opowiada...Dziś coś z zupełnie innej <a href="http://beczki.biz" rel="nofollow">beczki</a>. Darmowe opowiadanie! . . . . Prosimy o więcej!Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-225083922008695020.post-58156658076279168072011-02-19T15:55:46.941+01:002011-02-19T15:55:46.941+01:00Ta systematyczność czy może raczej upór to moim zd...Ta systematyczność czy może raczej upór to moim zdaniem najważniejsza cecha, jeśli chce się pisać.<br />Oczywiście zachęcam do lektury Śmiertelnego boga, chociaż to zupełnie inne klimaty niż Sequitur czy Nocą czarną jak kot ;)<br /><br />Pozdrawiam,<br />MarcinMarcinhttps://www.blogger.com/profile/10824613202021765851noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-225083922008695020.post-50545819928671815612011-02-04T12:36:07.887+01:002011-02-04T12:36:07.887+01:00Właśnie miałem dylemat, czy jesteśmy na "ty&q...Właśnie miałem dylemat, czy jesteśmy na "ty", czy na "pan" - stwierdziłem, że zawsze to bezpieczniej zacząć od pana. :) Pisać - piszę. Żadne to wysokie loty i im więcej w to patrzę, tym bardziej kiepskie mi się wydaje, ale coś tam od czasu do czasu z siebie wypocę. Największy mój problem to chyba właśnie to "od czasu do czasu", a nie systematycznie, ale co począć, jak się wraca ze szkoły totalnie wypompowanym. <br />No to co, czekam na więcej opowiadań i chyba się rozejrzę za "Śmiertelnym Bogiem" gdzieś. <br />Pozdrawiam.:)Barnihttps://www.blogger.com/profile/03920234632331850990noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-225083922008695020.post-56257095951908465932011-02-03T21:12:05.215+01:002011-02-03T21:12:05.215+01:00Hej!
Opowiadanie rzeczywiście jest krótkie (pierw...Hej!<br /><br />Opowiadanie rzeczywiście jest krótkie (pierwotnie było jeszcze krótsze), moim zdaniem ma za krótkie nogi na coś dłuższego. Pisałem je wokół puenty i zgadzam się, że do ostatnich akapitów jest po prostu kompetentne – ani złe, ani szczególnie genialne – ale jako nośnik tego ostatniego pomysłu sprawdza się świetnie i jestem z niego zadowolony. Cieszę się, że ci się podobało. Na blogu na pewno pojawi się z czasem więcej opowiadań, dłuższych, krótszych, powiązanych i pojedynczych. Spróbuję też umieszczać je w łatwej do ściągnięcia formie plików *.rtf lub *.pdf. <br />Rozumiem, że piszesz? Nie czuję się upoważniony do dawania rad, sam mam na to zbyt krótki pisarski staż, ale moim zdaniem to tylko kwestia wprawy. Piszesz? Pisz więcej. Powodzenia :) <br /><br />PS.<br />Na tym blogu nie ma żadnych „panów”, wszyscy są na „ty” ;)Marcinhttps://www.blogger.com/profile/10824613202021765851noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-225083922008695020.post-53884551015023695302011-02-03T17:04:06.100+01:002011-02-03T17:04:06.100+01:00Doczytałem do końca, już miałem w głowie poukładan...Doczytałem do końca, już miałem w głowie poukładane, jak to skomentuję i wtedy przeczytałem ostatnie zdanie - jest po prostu mistrzowskie. Jak całe opowiadanie nie powala na łopatki, tak ono wciska w fotel. Tak powinno podobno być, żeby pierwsze i ostatnie miażdżyło - o ile tutaj pierwsze jest jakie jest, o tyle ostatnie wywołało masę emocji. :)<br />W sumie, to fajne toto wyszło. Może za krótkie i za szybko się wszystko wyjaśnia, ale rozumiem, że taki urok tekstów z założenia niedługich. I chyba trafił pan w to, o czym wielu myśli raz na jakiś czas - że może wszystko jest napisane. :D <br />Pozostaje pogratulować i mieć nadzieję, że kiedyś dorównam. :)Barnihttps://www.blogger.com/profile/03920234632331850990noreply@blogger.com