Niemal rok po premierze, Zagłada Atlantydy doczekała się dwóch recenzji (i to bardzo pochlebnych!) praktycznie w tym samym czasie: jednej na BoardTimes, drugiej na Gamesfanatic. Czy coś jest na rzeczy? Może, może...
środa, 7 listopada 2012
Nowe recenzje Atlantydy
Etykiety:
boardtimes,
gamesfanatic,
gry planszowe,
marcin wełnicki,
recenzje,
zagłada atlantydy
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Szkoda tylko, że jakoś ludziska nie poznali się na tej wspaniałej grze. Główne zarzuty to sztuczne przeciąganie gry (przy 7-8 turach). Może autor powinien się zastanowić nad alternatywnym rozwiązaniem?
OdpowiedzUsuńMyślę, że czas oczekiwania (prawie 5 lat), brak żywszej promocji i przede wszystkim brak obcojęzycznej wersji sprawiły, że ZA miała ograniczonego odbiorcę. W każdym razie pracujemy nad tym, aby gra przeżyła swoją drugą młodość. Kwestia podniesiona przez Anonima będzie poruszona :)
OdpowiedzUsuńCzy to znaczy, że wyjdzie errata do instrukcji, a może druga edycja? Gra jest ciekawa i ładna, więc na pewno zasługuje na promocję i wypust poza granicami kraju. Czy autor może uchylić rąbka tajemnicy odnośnie tego "odmłodzenia" ZA?
OdpowiedzUsuńNiestety, na razie nie mogę uchylić nawet rąbka tajemnicy - natomiast, kiedy będę mógł, zrobię to niezwłocznie ;)
OdpowiedzUsuńPrzez tą tajemniczą tajemniczość Autora coraz bardziej mnie intryguje przyszłość ZA. To chociaż może informacja kiedy w przybliżeniu coś się dowiemy? :)
OdpowiedzUsuńW przyszłym roku ;)
OdpowiedzUsuń