piątek, 21 października 2011

Recenzja. Dark Souls


Przyznam się Wam szczerze, że ostatnio czuję się trochę wypalony - czytelniczo. Dużo piszę, część z tego możecie już znaleźć tu czy tam, część ukaże się niedługo, ale na większość będzie trzeba niestety poczekać do przyszłego roku. W każdym razie, po iluś tam godzinach pisania, kiedy spoglądam na stos książek, nie pałam do niego takim entuzjazmem, jak zazwyczaj.

Muszę trochę odpocząć i odreagować. Relaks zapewniają mi długie spacery z psem, a napięcie wyładowuję, grając na konsoli. Jako człowiek w zasadzie rozsądny nie widzę powodu, aby moje ślęczenie przed telewizorem miało być zupełnie bezproduktywne - i wobec tego, w wolnych chwilach, będę pisał recenzje gier, przez które zarwałem noce (popełniłem już wcześniej kilka mniejszych recenzji dla Polygamii).

Na początek zapraszam do zapoznania się z tekstem o Dark Souls, grze, która moim zdaniem szybko stanie się kultowym hitem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz