poniedziałek, 21 listopada 2011

Instrukcja do Zagłady Atlantydy


Instrukcja do Zagłady Atlantydy jest już dostępna w sieci. Zainteresowanych zapraszam tutaj.

piątek, 18 listopada 2011

Zagłada Atlantydy forever!


Niewiarygodne, ale wygląda na to, że Zagłada Atlantydy, pierwsza gra planszowa mojego autorstwa, wyjdzie w przeciągu dwóch tygodni. Wszystkich, którzy są równie zaskoczeni (pozytywnie rzecz jasna), co ja, zapraszam na oficjalną stronę wydawnictwa Galakta.

Ba, uruchomiono już przedsprzedaż - a jeśli chcemy Waszych pieniędzy, to możecie być pewni, że coś jest na rzeczy! Zachęcam do zapoznania się ze stroną gry, a także oczekiwania na elektroniczną wersję instrukcji, która powinna na dniach pojawić się w sieci.

Premiera Testamentu Damoklesa


W środę miała premierę moja nowa powieść, Testament Damoklesa. Biorąc pod uwagę różne ewentualne nieprzewidziane i nieprzychylne wydarzenia, a także czas, w jakim dostawy pokonują drogę z magazynu do księgarni i dalej, na półki, wstrzymałem się z tą informacją do teraz - a teraz zachęcam do kupna i lektury (w dowolnej kolejności).

Trochę informacji o samej książce można znaleźć tutaj, na jej oficjalnej stronie.

W sieci ukazało się też kilka recenzji, które, przyznam, zaskoczyły mnie oszałamiająco pozytywnym odbiorem książki:

Elizjon: "Testament Damoklesa” Marcina Wełnickiego bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Wciąga od początku i do samego końca lektury zaskakuje pomysłowością oraz świeżością. Dzięki precyzyjnemu odzwierciedleniu wszystkich szczegółów, wiem, że jeszcze niejednokrotnie wrócę do tej pozycji. Choćby po to, aby dokładnie posprawdzać wszystkie fakty zawarte w książce, aczkolwiek myślę, że nie znajdę żadnych nieścisłości. Jednego jestem pewien – o Wełnickim jeszcze niejednokrotnie usłyszymy. I wcale się nie zdziwię, jeśli za kilka lat będzie w czołówce najlepszych polskich autorów. „Testament Damoklesa” zdecydowanie jest jedną z lepszych powieści, jakie miałem ostatnimi czasy przyjemność przeczytać."

Kawerna: "Autorowi Testamentu Damoklesa udała się rzecz trudna – zebrał i połączył wiele różnych motywów, schematów i wątków, otrzymując nowe, oryginalne i ciekawe danie. Znajdą w nim coś dla siebie zarówno miłośnicy militariów, fani SF, zwolennicy sensacji, jak i wielbiciele grozy – a zwłaszcza ci z nich, którzy cenią ciekawe pomysły i fabuły, w których głównym bohaterom nie wszystko się udaje. "

Polter: "Marcin Wełnicki wyrasta na jednego z najciekawszych polskich pisarzy fantastycznych. Po debiutanckim Śmiertelnym bogu, w którym śmiało łączył elementy z mitologii Cthulhu ze scenografią drugowojenną, napisał Testament Damoklesa, jego niebezpośrednią kontynuację, tworząc kolejny wybuchowy sztafaż wypełniony intertekstualnymi odwołaniami."

Qfant: "(...)niebanalność tej pozycji urasta do poziomu, który zachwyci najbardziej wymagającego czytelnika, uważającego, że w literaturze widział już wszystko. Jestem pełna podziwu dla wyobraźni i pomysłowości Marcina Wełnickiego, który strona po stronie potrafił wyczarować autentyczne cuda. Dawno już nie czytałam tak barwnej i z takim rozmachem napisanej książki, gdzie nie tyle trudno odgadnąć, co wydarzy się za chwilę, co brakuje czasu, aby nawet o tym pomyśleć. Człowiek ledwo zdąży ze świstem wciągnąć powietrze, a już musi opróżnić płuca, by po raz drugi zaczerpnąć tchu. Fantastyczna lektura, jedna z najlepszych, jakie miałam przyjemność w ostatnich miesiącach czytać. Polecam serdecznie!"

Rpg Sztab: "Po lekturze pierwszych kilkunastu stron oraz streszczenia książki dodałem dwa do dwóch i nastawiłem się na naprawdę ciężkostrawne danie. Tymczasem ku memu zupełnemu zaskoczeniu nawet się nie obejrzałem gdy ujrzałem stronę końcową epilogu – kuchmistrz z Pana Wełnickiego nie lada!"

Do księgarni marsz!

Aure. Część 1

... na Hataku można też przeczytać fragment mojego dłuższego opowiadania science fiction, Aure (pozostałe części ukażą się niebawem). Jeśli ktoś pamięta, Aure przeszło do drugiego etapu konkursu na opowiadanie hard sf wydawnictwa Powergrapth/Nowej Fantastyki w... zdaje się 2009 albo na początku 2010 roku. Konkurs im się trochę rozjechał, a opowiadanie nie może się wiecznie marnować, więc zapraszam do lektury.

Dzieci Frankensteina


Zapraszam do zapoznania się z kolejnym felietonem mojego autorstwa, zamieszczonym na serwisie Kawerna. Tym razem powracam do tematu książek - i to nie byle jakich, bo ubóstwianych lub potępianych (w Polsce raczej to drugie) mashupów. Jak zawsze polecam.

poniedziałek, 7 listopada 2011

Recenzja. Arkham City

Mimo że na blogu mało się dzieje, to w rzeczywistości piszę więcej niż zazwyczaj - recenzji, felietonów, opowiadań, no, i męczę kolejną książkę... W każdym razie zapraszam was do recenzji gry Arkham City, opublikowanej na serwisie Hatak.pl

Co z tą interaktywnością?

Na Polygamii ukazał się kolejny felieton mojego autorstwa. Tym razem biorę na tapetę niepokojący trend "filmowości" gier. Polecam!

Kodesh Hakodashim

W związku ze zbliżającą się premierą „Testamentu Damoklesa”, postanowiłem zamknąć cykl opowiadań rozpoczęty „Świętym z Issyk-kul” (SFFiH 54) i kontynuowany w „Świętym Głupcu” (SFFiH 62). Ostatnią częścią tej mini trylogii, świętego tryptyku, jest „Kodesh Hakodashim” (z hebrajskiego „Święte Świętych”). Fabułę opowiadania można potraktować jako preludium do „Testamentu…”.

Chciałem, żeby tę historię mogło poznać jak najwięcej osób, dlatego zdecydowałem się opublikować je w Internecie (za darmo!) – już teraz zapraszam do magazynu Qfant.