piątek, 18 listopada 2011

Premiera Testamentu Damoklesa


W środę miała premierę moja nowa powieść, Testament Damoklesa. Biorąc pod uwagę różne ewentualne nieprzewidziane i nieprzychylne wydarzenia, a także czas, w jakim dostawy pokonują drogę z magazynu do księgarni i dalej, na półki, wstrzymałem się z tą informacją do teraz - a teraz zachęcam do kupna i lektury (w dowolnej kolejności).

Trochę informacji o samej książce można znaleźć tutaj, na jej oficjalnej stronie.

W sieci ukazało się też kilka recenzji, które, przyznam, zaskoczyły mnie oszałamiająco pozytywnym odbiorem książki:

Elizjon: "Testament Damoklesa” Marcina Wełnickiego bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Wciąga od początku i do samego końca lektury zaskakuje pomysłowością oraz świeżością. Dzięki precyzyjnemu odzwierciedleniu wszystkich szczegółów, wiem, że jeszcze niejednokrotnie wrócę do tej pozycji. Choćby po to, aby dokładnie posprawdzać wszystkie fakty zawarte w książce, aczkolwiek myślę, że nie znajdę żadnych nieścisłości. Jednego jestem pewien – o Wełnickim jeszcze niejednokrotnie usłyszymy. I wcale się nie zdziwię, jeśli za kilka lat będzie w czołówce najlepszych polskich autorów. „Testament Damoklesa” zdecydowanie jest jedną z lepszych powieści, jakie miałem ostatnimi czasy przyjemność przeczytać."

Kawerna: "Autorowi Testamentu Damoklesa udała się rzecz trudna – zebrał i połączył wiele różnych motywów, schematów i wątków, otrzymując nowe, oryginalne i ciekawe danie. Znajdą w nim coś dla siebie zarówno miłośnicy militariów, fani SF, zwolennicy sensacji, jak i wielbiciele grozy – a zwłaszcza ci z nich, którzy cenią ciekawe pomysły i fabuły, w których głównym bohaterom nie wszystko się udaje. "

Polter: "Marcin Wełnicki wyrasta na jednego z najciekawszych polskich pisarzy fantastycznych. Po debiutanckim Śmiertelnym bogu, w którym śmiało łączył elementy z mitologii Cthulhu ze scenografią drugowojenną, napisał Testament Damoklesa, jego niebezpośrednią kontynuację, tworząc kolejny wybuchowy sztafaż wypełniony intertekstualnymi odwołaniami."

Qfant: "(...)niebanalność tej pozycji urasta do poziomu, który zachwyci najbardziej wymagającego czytelnika, uważającego, że w literaturze widział już wszystko. Jestem pełna podziwu dla wyobraźni i pomysłowości Marcina Wełnickiego, który strona po stronie potrafił wyczarować autentyczne cuda. Dawno już nie czytałam tak barwnej i z takim rozmachem napisanej książki, gdzie nie tyle trudno odgadnąć, co wydarzy się za chwilę, co brakuje czasu, aby nawet o tym pomyśleć. Człowiek ledwo zdąży ze świstem wciągnąć powietrze, a już musi opróżnić płuca, by po raz drugi zaczerpnąć tchu. Fantastyczna lektura, jedna z najlepszych, jakie miałam przyjemność w ostatnich miesiącach czytać. Polecam serdecznie!"

Rpg Sztab: "Po lekturze pierwszych kilkunastu stron oraz streszczenia książki dodałem dwa do dwóch i nastawiłem się na naprawdę ciężkostrawne danie. Tymczasem ku memu zupełnemu zaskoczeniu nawet się nie obejrzałem gdy ujrzałem stronę końcową epilogu – kuchmistrz z Pana Wełnickiego nie lada!"

Do księgarni marsz!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz