sobota, 28 stycznia 2012

Przyszłość wymiany informacji


Witam w nowym roku!

The Pirate Bay rozpoczął kilka dni temu fascynujący sposób promocji artystów poprzez swoją stronę startową. Przeczytałem, co na ten temat napisał Paulo Coelho. Coś mnie tknęło. Jestem nie tylko przeciwnikiem ustawodawstwa antypirackiego, takiego jak SOPA czy ACTA, ale również zwolennikiem zmiany sposobu, w jaki odbiorcy otrzymują treści kultury. Obecny model jest przestarzały. Ludzie, którzy ściągają materiały z sieci, to ci sami, którzy płatnie uczestniczą w odbiorze kultury.

Jak wiecie, publikowałem już niektóre ze swoich tekstów w internecie, całkiem za darmo.
Tutaj znajdziecie opowiadanie sf, "Sequitur", zamieszczone przeze mnie na tym blogu w zeszłym roku.
Tutaj opowiadanie, "Kodesh Hakodashim", które udostępniłem poprzez kwartalnik Qfant.
Tutaj kolejne opowiadanie sf, "Aure", zamieszczone na serwisie Kawerna.

Wszystko to już znacie.
W takim razie co powiecie na całą książkę? Na "Śmiertelnego boga", który ukazał się drukiem w 2010? Tutaj, zdaje się, można go pobrać. Jeśli nie tam, to z pewnością tutaj.Proszę, śmiało, ściągnijcie go za darmo - jeśli Wam się spodoba, kupcie go albo "Testament Damoklesa". Pokażcie, że obecny model wymiany stał się przestarzały.

Pozdrawiam,
Marcin Wełnicki

7 komentarzy:

  1. Ale to decyzja Twoja, czy wydawcy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy jest moją decyzją dać moralne przyzwolenie do piracenia mojej książki? Myślę, że tak.

      Pzdr,
      Marcin

      Usuń
  2. Obawiam się, że dopóki nie wygaśnie umowa, nie jest to Twoja książka. Jesteś właścicielem treści, ale nie produktu. A piracony jest właśnie produkt, który na razie jest własnością wydawcy, czy nie tak?

    OdpowiedzUsuń
  3. Obawiam się, Anonimowy Janie, że nie znasz warunków mojej umowy z wydawcą, wobec czego nie powinieneś spekulować, co należy do kogo ;)

    Przekleję tutaj moją wypowiedź z FB, która powinna rozwiać wszelkie Twoje wątpliwości:

    "I wszystkiemu winne sensacyjne nagłówki. Tak jak pisał Romek, nie udostępniam żadnego pliku. Nie ja swoją książkę zeskanowałem i OCR-owałem, nie ja wrzuciłem ją na chomika kilka miesięcy temu itd.
    Jedyne, co robię, to daję moralne przyzwolenie do jej ściągania i myślę, że do tego nie potrzebuję konsultować się z SuperNową.

    W fakcie, że moim obecnym wydawcą jest Runa, nie ma nic dziwnego ani złowieszczego - moja książka i antologia "Jedenaście pazurów" były ostatnimi oryginalnymi książkami wydanymi przez SuperNową. To był koniec roku 2010, teraz mamy 2012. Nie ma więc tutaj żadnej sensacyjnej historii o podkupywaniu autorów itd.

    Nikt jeszcze nie spiracił „Testamentu Damoklesa”, wobec czego nie mam czego linkować.

    I wreszcie, jeśli kogoś już całkiem to interesuje, SuperNowa NIE POSIADA praw do wydania elektronicznego Śmiertelnego boga, więc gdybym chciał, mógłbym go od ręki i całkiem leganie (chociaż bez okładki) wrzucić w sieć. Nie robię tego ze względu na szacunek do wydawnictwa.

    Udzielam moralnego przyzwolenia do piracenia swojej książki, ponieważ głęboko wierzę, że a) ze względu na rozwój sieci komunikacyjno-informatycznej obecny system dystrybucji oraz sprzedaży kultury jest przestarzały, b) kopia ściągnięta z sieci nie równa się utraconej sprzedaży oraz c) ludzie są z gruntu dobrzy.

    Pozdrawiam,
    MW"

    OdpowiedzUsuń
  4. To ja się wyłamie i pójdę kupie testament w empiku , bo twoja postawa do tego zachęca

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo mi miło :) Ja ze swojej strony dodam, że rozmawiam z Runą, aby wrzucić do sieci również jakiś większy fragment "Testamentu...". Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. A jakby tak trochę z innej beczki , ile kosztuje taki egzemplarz w empiku?

    OdpowiedzUsuń