Jutro wybieram się do Krakowa na Gralicję prezentować Zagładę..., stąd dziś nie pojawi się kolejny wpis z serii "Listy z warsztatu" (za to po powrocie napiszę jakieś sprawozdanie z wyjazdu). Jednocześnie ciągle żyję nadzieją, że podróż pozwoli mi nadrobić czytelnicze zaległości. Trzymajcie kciuki.
piątek, 5 marca 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Trzymam ;)
OdpowiedzUsuńMi się jednak nie uda przyjechać na Gratyslawię, wiesz jaką miałem ochotę zagrać w Atlantydę ;) tak wiec czekam na kolejne wpisy.
OdpowiedzUsuńTycjan: Gralicję ;) Mam nadzieję, że będzie jeszcze wiele okazji do gry przed premierą. Dziś postaram się skrobnąć jakąś relację.
OdpowiedzUsuńKatatonia: Przeczytałem Smutek tropików, zacząłem Rzekę bogów ;) Recenzja (a raczej "rzut okiem") dziś lub jutro.
Fakt biję się w pierś przed organizatorami ;) Mam nadzieję, że będzie okazja. A na Międzypionku będziesz? Jak masz to dorzuć jakieś zdjęcia bo bym z chęcią zobaczył jakie są wymiary rzeczywiste planszy :)
OdpowiedzUsuńNa Międzypionku się nie zapowiada, bo mam zdaje się w ten weekend zjazd aplikacji. Kilka zdjęć wrzuciłem już na profil gry na bgg.
OdpowiedzUsuńo widzisz, byłem na Gralicji i miałem szczerą ochotę zobaczyć Zagładę... tylko musiałem pilnować cały dzień turnieju Kingpina i w końcu przegapiłem. Mam nadzieję, że będzie okazja za niedługo poznać "fellow game designer'a" :) póki co z wypiekami śledzę bloga.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Z wypiekami mówisz ;)
OdpowiedzUsuńJa też niestety straciłem na mobilności, prezentując grę. Chciałem się przejść i rozejrzeć, ale nie było jak zostawić stoiska - mam nadzieję, że następnym razem rozstawimy się bliżej.